Spacer po Montmartre to zawsze dobry pomysł – nawet w deszczu. Ja jako wielka amatorka mojej dzielnicy na taki spacer się właśnie wybrałam i postanowiłam podzielić się z wami, tym co mnie urzekło. Takie melancholijne otoczenie pozwala na wiele paryskich (i nie tylko) przemyśleń. Te moje niech pozostaną sekretem, jednak wy musicie się tam wybrać, żeby poznać swoje.
Une promenade à Montmartre est toujours une bonne idée – et pas forcément au soleil. Moi, comme je suis une grande admiratrice du mon quartier, j’ai décidé d’y aller pour une promenade sous la pluie. Une telle ambiance mélancolique permet de repenser à ma vie parisienne (et beaucoup d’autres choses). Mes réflexions resteront secrètes, mais vous devez y aller pour retrouver les votres.
robisz niesamowite zdjęcia!! masz talent, nie da się zaprzeczyć
dziękuję serdecznie za miłe słowa 🙂
znowu trochę mojego ulubionego Paryża w deszczu…
szczególnie faknie uchwycone to, które nazwałabym ” rowerzystka na mokrym paryskim bruku” 🙂
tęsknię jak hell. ale. niedługo niedługo.
Czarno-białe to moje ulubione, chyba gdzieś już o tym pisałam. Nie mogę się doczekać odwiedzin Montmartre, wolałabym jednak w słońcu 🙂